Jak Jarosław Chytry pokonał Cezara na Morawach

Cezar co roku wracał do rzymskiego senatu przynosząc złe wieści dla świata, a wspaniałe dla Rzymu. Kolejne krainy, kolejni władcy padali pod ciężkim wojennym butem rzymskich legionów. Cezar chciał podbić całą Północ w Europie, a jej mieszkańców obrócić w biednych niewolników. I kolejne wojny, kolejne plemiona, kolejne bunty i zrywy o wolność jak pożoga szalały po Europie. A Cezar mimo oporu ciągle i strasznie parł do góry na Północ, aby połknąć resztę Europy.

Zaniepokojony wieściami znad Renu i Moraw, Jarosław Chytry król Wszech-Lechitów postanowił wydać bitwę śmiertelną, bitwę potworną, bitwę potomną. I wezwał swych wojów co po grodach i osadach siedzieli, w kamiennych fortecach straż pełnili, przy kurhanach modlili, na bój niezwykły, o chwałę dla Jarosława i wolność dla Lechity. Wandalowie i Goci, Sarmaci i Scytowie, Słowianie i Dakowie i insze jeszcze ludy srogich wojów przysłały, aby Lechitów pomyślność bronić. I stanęli przeciwnicy na ziemi morawskiej naprzeciw siebie, jak dwa wielkie smoki byś powiedział, taki to bowiem potworny widok przedstawiały sobą obie armie. Jarosław na wzgórzu stanął i sokolim wzrokiem okolicę zlustrował. Fortelu trza – powiada – boć legiony całe błyszczą od żelaznej zbroi i hełmu pozłacanego. Rzymskie miecze jak niezliczone szerszeni żądła straszliwy przedstawiają widok. Fortelu trza – powtarza Jarosław – i marsowo marszczy czoło. I nakazał Jarosław Chytry by wszyscy Lechici rozebrali się do naga, i bez tarczy nawet z samym gołym mieczem i toporem na wroga natarli. I tak też się stało, ogromna fala nagich wojowników, z przeraźliwym okrzykiem na ustach rzuciła się biegiem w głąb doliny, gdzie rzymskie legiony zwarcie stały. A biegli nadzy wojownicy, bez gaci zupełnie, a ich smród straszliwy ich poprzedzał. I poczuli nagle Rzymscy żołnierze, że im w oczach ciemnieje, na wymioty się zbiera i łzy cisną się do oczu! I padali na kolana ci dumni Rzymianie, jeden pod drugim tajemnym smrodem powaleni, a żaden z nich nawet jednego ciosu swym gladiusem nie był w stanie uczynić!

I pogromili Wszech-Lechici Rzymian na morawskiej ziemi! I z trupów wielką górę usypali, a Cezar pohańbiony niczym łania tchórzliwa z placu boju uciekł. Tak to Jarosław Chytry sławę nieśmiertelną zyskał!

Na podstawie starożytnej kroniki Filona z Sycylii oraz z Jonasza z Trapezji.